3 maja w klubie Ring w Gdyni odbyło się spotkanie informacyjne na temat jednomandatowych okręgów wyborczych. Prelekcję poprowadził Pan Jan Trzciński, prezes fundacji „To co najważniejsze”. W najbliższą niedzielę , 10 maja, odbędą się wybory prezydenckie. Czy zastanawiali się Państwo na kogo oddać swój głos? Kandydatami w tych wyborach są: Grzegorz Braun, Andrzej Duda, Adam Jarubas, Bronisław Komorowski, Janusz Korwin-Mikke, Marian Kowalski, Paweł Kukiz, Magdalena Ogórek, Janusz Palikot, Paweł Tanajno, Jacek Wilk

30 kwiecień 2015

 

Marketing to jego… drugie imię. Zgłębia tajniki reklamy od wczesnej młodości. Ale nie jest teoretykiem. Zna tę dziedzinę od praktycznej strony. Zaczynał bardzo wcześnie jako właściciel agencji marketingowej w czasach, kiedy marketing w Polsce jeszcze raczkował. Uzdolniony projektant, grafik, designer. Niezwykle charyzmatyczny ale też bardzo niezależny. Prowadzi w Gdyni agencję kreatywną. Opowiedział nam o tym, dlaczego zdecydował się na własną działalność i jakie wyznaje wartości.

25 kwiecień 2015


Wykorzystał umiejętności zdobyte podczas pracy na etacie i postanowił samodzielnie zaistnieć w branży informatycznej. Krzysztof Kalinowski, właściciel prężnie działającej firmy Top Software zajmującej się tworzeniem oprogramowania na zamówienie, żałuje tylko, że nie zrobił tego kroku 10 lat wcześniej!

13 kwiecień 2015


Zaczynał jako pracownik na etacie. Jednak, by móc realizować własne cele, zdecydował się na założenie firmy. Nie żałuje tego kroku. Z perspektywy czasu wie, że to była słuszna decyzja. Dzisiaj jest współwłaścicielem kilku dobrze prosperujących spółek. A jakie były początki? O pierwszym milionie, dolarach na czarną godzinę i recepcie na powodzenie w biznesie rozmawiamy z Panem Jarosławem.

03 kwiecień 2015

 

Coraz więcej firm sięga po różnego rodzaju certyfikaty. Nietrudno je otrzymać. W większości przypadków ich uzyskanie nie wiąże się z żadnymi zobowiązaniami czy weryfikacją firmy. Taki dokument właściwie niewiele świadczy o firmie. No może poza tym, że… jej właściciela stać na wydanie kilku tysięcy złotych na tego typu zaświadczenie. Po prostu kupił i ma — tak jak każdy inny przedmiot.