Arkadiusz Dejnarowicz od niemal trzech lat organizuje dla dzieci i młodzieże niezwykłe zajęcia. Tutaj nie ma nudy, jest za to połączenie wiedzy z nauką. Kreatywne warsztaty z robotyki okazały się doskonałym pomysłem nie tylko na kontynuowanie swoich pasji, ale również na własną działalność.
Jak długo istnieje Państwa firma? Czy w chwili jej zakładania były sprzyjające warunki na rynku?
Firma istnieje od maja 2012 roku. W czasie zakładania firmy warunki na rynku regionalnym były sprzyjające z powodów geograficznych, jednakże niesprzyjające z powodów chronologicznych — maj nie jest okresem rekrutacji dzieci i młodzieży na zajęcia pozaszkolne. Dopiero od września 2012 roku firma rozpoczęła działalność na „pełny gwizdek”.
Dlaczego własna firma a nie praca na etacie?
W okolicy gdzie mieszkam, trudno było mi znaleźć pracę. Najłatwiej jest w dużym mieście, jednakże po skończeniu półtorarocznego kontrakt w Warszawie nie chcieliśmy już wraz z żoną być weekendową rodziną. Dlatego też podczas kontraktu w Warszawie narodził się pomysł na firmę.
Skąd pomysł na taką właśnie działalność? Czy wynika to z Pana wykształcenia?
Nowe technologie zawsze mnie interesowały. W dzieciństwie klocki Lego były dla mnie czymś niezwykle interesującym — mimo ciężkich czasów komunizmu. Dodatkowo skończone studia pomogły mi w przygotowaniu programu zajęć, materiałów reklamowych. Pracując w Warszawie, udało mi się pomagać przy zajęciach dla dzieci z robotyki. Praca z dziećmi, klockami Lego i nowymi technologiami była dla mnie interesującym wyzwaniem. I tak narodził się pomysł. Idea edukacji Lego i własne pomysły umożliwiły stworzenie ciekawych i kreatywnych zajęć dla dzieci.
Czy coś Pana zaskoczyło w pierwszych miesiącach po założeniu firmy?
Tak — pierwszym było wielkie zainteresowanie dzieci i rodziców moimi zajęciami. Idea moich zajęć rozkwitła bardzo dynamicznie. Dzięki przyjaznemu nastawieniu wielu ludzi mogłem zaprezentować swoje zajęcie dużemu gronu zainteresowanych.
Czy trudno było zaistnieć na tym rynku?
Największą trudności był odpowiedni marketing — aby małym kosztem uzyskać jak największy rozgłos. Dużo pomogło szkolenie podczas rozpoczynania działalności gospodarczej. Nie bez znaczenia była własna kreatywność i ciężka praca. Wszystko to dało oczekiwane efekty.
Skąd czerpał Pan fundusze na założenie firmy? Czy to były oszczędności, kredyt?
Na założenie firmy otrzymałem fundusze unijne. Dużo pomogło mi wsparcie pomostowe, które pozwoliło na opłacenie podstawowych kosztów firmy w pierwszym okresie. Na rozwój firmy pozyskałem pożyczki z funduszy unijnych oraz leasing.
Czy Pana zdaniem polscy przedsiębiorcy potrafią uczciwie konkurować?
Większość polskich przedsiębiorców potrafi działać uczciwie. Niestety znajdą się również ci, dla których zysk jest podstawową wartością. A nie o to chyba chodzi. Dobry produkt czy usługa zawsze znajdą swojego nabywcę.
Jakie wartości wyznaje Pan w biznesie?
Podstawą jest uczciwość i społeczna odpowiedzialność biznesu. Dlatego firma przystąpiła między innymi do rządowego programu „Karta Dużej Rodziny”, a Marszałek Województwa Warmińsko-Mazurskiego nadał nam prestiżowy tytuł „Produkt Warmia Mazury”. W ten sposób podkreślono wysoką jakość naszych zajęć.
Firma z pewnością pochłania znaczną część Pana czasu. Czy ma Pan sposób na zachowanie balansu w życiu? Czy ma Pan odskocznię od pracy, na przykład w postaci sportu czy innego hobby?
Balans w życiu jest bardzo ważny. Pozwala zachować równowagę pomiędzy pracą a odpoczynkiem. Często odpoczywam z moją rodziną, a obecnie zacząłem biegać. Lubimy wraz z rodziną poznawać nowe miejsca. Uwielbiam też czytać, a z braku czasu obecnie dużo słucham audiobooków.
Młodzi przedsiębiorcy są często niecierpliwi i oczekują szybkiego (a najlepiej spektakularnego) sukcesu. Kilkoro moich znajomych postanowiło zrezygnować z prowadzenia firmy po roku-dwóch właśnie z powodu trudności finansowych. Co by Pan doradził takim osobom? Jaki jest Pana przepis na sukces?
Moim zdaniem podstawą jest dobry, realny biznesplan i ciągła kontrola działań firmy. Ale najważniejsze jest pozytywne nastawienie do życia. Zawsze trzeba wiedzieć, dokąd się dąży. Trzeba stawiać sobie ambitne cele i je powoli realizować.
Dziękuję za rozmowę