W ostatnich kilkunastu latach wiele spółek wychodziło z GPW - akcjonariusze większościowi wykorzystywali przepisy prawne umożliwiające skup akcji (mając 90%, a teraz 95% spółki) po bardzo niskich cenach, nie odzwierciedlających rzeczywistej wartości spółek. Robiły to zazwyczaj małe i średnie komercyjne spółki, obecnie robi to samo PKN Orlen. Postanowiliśmy coś z tym zrobić !
Jak obliczyć nadpłatę kredytu frankowego, którą można potencjalnie odzyskać od banku?
Jeśli spłacasz kredyt „we frankach”, to z pewnością zastanawiasz się jak obliczyć nadpłatę rat, którą można potencjalnie odzyskać od banku.
Zapytaliśmy radcę prawnego Adriana Kessler, specjalizującego się w sprawach kredytów frankowych, prowadzącego kancelarię w Gdańsku (https://kessler-kancelaria.pl), jak wykonać takie obliczenia.
Znaczenie wyroku TSUE z dnia 3 października 2019 r. dla Frankowiczów
Zapytaliśmy radcę prawnego Adriana Kessler (kessler-kancelaria.pl) , który wspiera Frankowiczów w nierównej walce z bankami o wyjaśnienie, czy i jakie znaczenie ma wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE) z dnia 3 października 2019 r. w sprawie C-260/18 dla sytuacji innych kredytobiorców, którzy zawarli tego typu umowy tzw. kredytów frankowych.
Pandemia koronawirusa powoduje ogromne straty gospodarcze. Od 14 marca 2020 r. do odwołania obowiązuje całkowity zakaz prowadzenia licznych rodzajów działalności. Przeprowadziliśmy wywiad z właścicielem firmy Oponiarskiej Panem Danielem Kędziora, dowiemy się jak jego firma poradziła sobie w dobie kryzysu. ZAPRASZAMY !!!
Frankowiczu, radź sobie sam
W poprzednich latach, w szczególności w okresie 2005-2008, kilkaset tysięcy osób zaciągnęło tzw. kredyty frankowe, przede wszystkim na sfinansowanie zakupu upragnionego, własnego mieszkania. Banki zachęcały do zaciągania tego typu kredytów, wręcz prześcigając się w ofertach kredytowych, uzasadniając to przede wszystkim niskimi stopami procentowymi oraz stabilnością waluty franka szwajcarskiego (CHF), którego średni kurs NBP w tamtym okresie oscylował na poziomie 2,5 a w lipcu 2008 r. spadł nawet do rekordowego poziomu 1,95. Banki zapewniały, że zaciągnięcie takiego kredytu jest bezpieczne, nieporównywalnie bardziej korzystne niż kredyt udzielony w złotych polskich ze względu na niższe raty, a ryzyko walutowe jest znikome. Banki masowo reklamowały i „sprzedawały” takie kredyty jako świetny produkt.