Czasem trzeba wziąć sprawy w swoje ręce. Pan Józef Czerwiński, właściciel firmy AZUR z Zielonej Góry, zajmującej się transportem międzynarodowym, postanowił wykorzystać swoje doświadczenie. A że rynek pracy dla 50-latka nie jest zbyt łaskawy, założył własną firmę i dzisiaj może pochwalić już ponad 6-letnim stażem!
Od dawna marzył o tym, by prowadzić taki sklep. Pan Paweł Kleinschmidt, właściciel sklepu GO(O)Dshop Dewocjonalia, od trzech lat dzieli się wyznawanymi wartościami ze swoimi klientami. W biznesie ceni cierpliwość i pokorę. Najważniejsze są zaś dla niego uczciwe relacje z kontrahentami.
Wartość certyfikatu „Firma z zasadami”.
Poniżej chciałbym odpowiedzieć na pytanie jednego z przedsiębiorców :„po co mi certyfikat, za którego płacę i go otrzymuję, sam mogę taki wydrukować”.
Po co w ogóle potrzebny jest przedsiębiorcy jakikolwiek certyfikat, a w szczególności certyfikat „Firmy z zasadami” ?
Czytelnik naszego bloga opisał swoje doświadczenia z bankami – poniżej skrócony tekst.
Niedawno zadzwoniła do mnie pracownica banku PEKAO S.A. tzw. doradca personalny i zaproponowała spotkanie zachęcając, że ma dla mnie kilka ciekawych propozycji. Pomyślałem: dlaczego nie, jeszcze tego samego dnia, wczesnym popołudniem, weszła do mego pokoju w którym pracuję (bardziej niż ładna) pani w średnim wieku. Z nowych propozycji oferty banku nie skorzystałem, ale pamiętam do tej pory jej opinię o bankowych systemach informatycznych i błędach rozliczeniowych. Co jak co, jeśli coś zostanie naliczone przez bank jest naliczone poprawnie – myślałem. W zaufaniu powiedziała mi, że co miesiąc sprawdza wszelkie operacje na swoim koncie bankowym: przelewy, pobrania gotówki, płatności kartami, bo wie, że zdarza się bardzo wiele pomyłek. Patrzyłem na nią jak wryty. Co jak co, ale pracownik banku wie co mówi. Przypomniałem sobie sprawę podwójnie naliczonych opłat na rachunku mojej firmy (za prowadzenie konta), pilnuje tego księgowa więc prędzej czy później to wyjdzie, ale na rachunku prywatnym nikt przecież nie księguje wyciągów bankowych. Każdy raczej sprawdza sporadycznie. Sugeruję, aby robić to systematycznie – sprawdzajmy dwa razy !!!