Jest groomerem, czyli specjalistą od strzyżenia i pielęgnacji psów. Pan Krzysztof Nurczyk od dwóch lat prowadzi w Złotowie salon Psi styl „Elza” i wreszcie robi to, co kocha. I choć momentami bywa bardzo ciężko, nie poddaje się. Siłę daje mu rodzina i wiara.

 

Od jak dawna mieszkańcy Złotowa mogą korzystać z usług salonu Psi styl „Elza"?
Moja firma Psi styl „Elza” Krzysztof Nurczyk została zarejestrowana prawie dwa lata temu.

Czym się Pan zajmował, zanim otworzył Pan salon?
Wcześniej przepracowałem niemal trzydzieści lat w firmie państwowej, z czego 20 lat na wydziale chemicznym. Od wielu lat zastanawiałem się nad założeniem czegoś własnego. Mieszkam w centrum miasta i posiadam własne lokale, które wynajmowałem. Poważna choroba zmusiła mnie do podjęcia decyzji o własnej działalności.

Skąd pomysł na taką właśnie działalność?
Jestem właścicielem pięknej, liczącej pół hektara działki z domkiem nad rzeką Gwdą. Z tą działką wiązałem nadzieję na działalność mini agroturystyczną. Niestety dofinansowanie było zbyt niskie, by móc taką działalność rozpocząć. Postanowiłem więc, że zajmę się tym co kocham, a mianowicie tresurą i pielęgnacją psów.

Jak przygotował się Pan do założenia firmy?
Z urzędu pracy otrzymałem dofinansowanie. Oczywiście wcześniej zrobiłem szkolenie w Poznaniu w zakresie fryzury dla psów. No i takim sposobem w maju 2014 roku rozpoczął się nowy etap w moim życiu.

Czy trudno było zaistnieć na rynku?
Za każdym razem, kiedy w salonie pojawiał się nowy piesek, umieszczałem jego zdjęcie na profilu na Facebooku. Oczywiście bardzo szybko zobaczyłem, jak ludzie z branży groomerskiej potrafią być nieprzyjemni. Musiałem ten czas przetrwać. Jestem człowiekiem, który zawsze daje innym osobom szansę, by mogły się wykazać. Jeżeli coś się komuś nie podoba, to nie znaczy, że jest to wykładnia.

To specyficzna branża i z pewnością cały czas wymaga podnoszenia kwalifikacji. Czy ma Pan na to czas i czy udaje się przyciągnąć klientów do salonu?
Moim celem jako groomera jest uczynić wszystko, by to przede wszystkim zwierzę czuło się komfortowo. Przez cały ten czas się doszkalam i myślę, że jestem na dobrej drodze. Obecnie opanowałem również sztukę ściągania kamienia nazębnego u psów, oczywiście bez żadnych środków odurzających. Poza usługami pielęgnacyjnymi, w ofercie mojego salonu znajduje się pokarm szwedzkiej firmy Nordic Bozita, jak również środki do kąpieli Botanica. Ale w biznesie bywa różnie — jest czas, że klientów jest nawet czterech w ciągu dnia, ale są też dni bez ani jednego klienta. Jestem świadomy, że aby biznes mógł się rozwinąć na dobre, potrzebuję jeszcze jakichś dwóch lat. Były momenty, że było mi bardzo trudno psychicznie.

Co jest dla Pana najważniejsze w życiu?
Dużo siły daje mi moja rodzina — mam cudowną żonę, wspaniałych synów. Ale, co najważniejsze, to Boga mam na pierwszym miejscu i On daje mi siły do wytrwania. Uczciwie wystawiam paragony, zawsze mówię klientom, że co cesarskie oddaj cesarzowi a co Boskie — oddaj Panu Bogu.



Dziękuję za rozmowę.
O swoim biznesie opowiadała Pan Krzysztof Nurczyk, właściciel salonu Pis styl „Elza”.
Salon mieści się w Złotowie przy ulicy Wojska Polskiego 20.
Strona internetowa salonu: www.psi-styl-zlotow.pl


Zobacz więcej artykułów na blogu
Obserwuj

Komentarze  

#1 Aleksandra 2016-04-28 06:11
Gratuluję wytrwałości w dążeniu do celu i życzę, żeby firma rozwijała się, na przekór wszelkim przeciwnościom- i losu, i zawistnym ludziom!
Cytować

Dodaj komentarz