Nie dałem się zaskoczyć!


Wykorzystał umiejętności zdobyte podczas pracy na etacie i postanowił samodzielnie zaistnieć w branży informatycznej. Krzysztof Kalinowski, właściciel prężnie działającej firmy Top Software zajmującej się tworzeniem oprogramowania na zamówienie, żałuje tylko, że nie zrobił tego kroku 10 lat wcześniej!

 

Dlaczego biznes a nie praca na etacie?
Kilkanaście lat pracowałem na etacie i w końcu chciałem wykorzystać zdobyte doświadczenie w branży informatycznej. Własny biznes daje mi większe możliwości rozwoju i niezależność.

Co Pana zdziwiło a może zszokowało w pierwszych miesiącach po założeniu firmy?
Nie dałem się zaskoczyć. Przed rezygnacją z etatu odpowiednio przygotowałem się do założenia firmy. W czasie, kiedy zakładałem działalność, nie było to skomplikowane. Założenie firmy sprowadziło się do odwiedzenia urzędu i ZUSu. Prowadzenie zaś księgowości zleciłem biuru rachunkowemu. Stronę internetową swojej firmy przygotowałem oczywiście samodzielnie. Jedynym zdziwieniem było otrzymywanie mnóstwa maili z różnorakimi propozycjami, na przykład prowadzenia księgowości.

Mówi się, że ten pierwszy przysłowiowy milion trzeba ukraść albo dostać pokaźny spadek po babci. Skąd czerpał Pan fundusze na założenie firmy?
Samo założenie firmy nie wiązało się w moim przypadku z dużymi nakładami finansowymi. Wystarczył mi laptop i pokój w mieszkaniu. To jest właśnie duża zaleta pracy w branży informatycznej. Jeśli zaś chodzi o oprogramowanie, to korzystam z narzędzi Microsoft. Udostępnia on darmowe narzędzia dla nowych Startup'ów.

Czy polscy przedsiębiorcy potrafią uczciwie konkurować?
W zdecydowanej większości myślę, że tak. Sam nie spotkałem się z nieuczciwą konkurencją. O takich przypadkach słyszałem natomiast od znajomych lub z mediów.

Skąd bierze Pan siłę w chwilach, kiedy tak naprawdę wszystko chciałoby się rzucić w kąt i wyjechać jak najdalej?

Mam kilka sposobów na pozbycie się złych emocji. W zależności od sytuacji wystarcza mi krótki wyjazd i wypoczynek. Odpoczywam również podczas dłuższej jazdy na rowerze lub przy majsterkowaniu. Ogólnie wychodzę z założenia, że jeśli coś nie wychodzi, to najlepiej spróbować oderwać się od tego, zająć się czymś innym i powrócić do tego za jakiś czas. W moim przypadku pozwala mi to na przeanalizowanie problemu i znalezienie rozwiązania.

Czy gdyby Pana dzieci chciały pójść w Pana ślady, czyli zdecydowałyby się na swój biznes — odradzałby Pan?
Absolutnie nie. Na pewno będę doradzać swoim dzieciom, ale nie będę chciał kierować ich życiem.

Czy gdyby przyszło Panu jeszcze raz podejmować zawodowe decyzje — coś by Pan zmienił?
Patrząc z perspektywy czasu uważam, że lepiej byłoby założyć własną działalność wcześniej. W mojej branży 10 lat wcześniej była bowiem dużo mniejsza konkurencja.

Bardzo dziękuję za rozmowę!

Zobacz więcej artykułów na blogu
Obserwuj

Dodaj komentarz