"Nie lękajmy się walczyć w słusznych sprawach!"
Zapraszamy do lektury wywiadu z Janem Trzcińskim
Dzień dobry! Naszym czytelnikom znany jest Pan przede wszystkim jako prezes Fundacji “To co najważniejsze” i inicjator programu “Firma z zasadami”. Wiemy, że jest Pan nie tylko społecznikiem, ale też człowiekiem biznesu. Ukończył Pan energetykę na Politechnice Gdańskiej i MBA na Uniwersytecie Gdańskim. Ma Pan również 25 letnie doświadczenie jako przedsiębiorca działający w branży oprogramowania. Jedną ze spółek rozwinął Pan od działalności gospodarczej aż po spółkę akcyjną, a następnie sprzedał ją Pan z sukcesem 13 lat temu. Zgadza się?
To prawda, aczkolwiek firmę, o której mowa rozwinąłem wraz ze wspólnikiem. Mam też długoletnie doświadczenia związane z giełdą.
Proszę opowiedzieć o tym coś więcej.
Pierwsze inwestycje na GPW robiłem już w roku 1994 roku, gdzie aby zlecić sprzedaż lub kupno akcji trzeba było fizycznie udać się do Biura Maklerskiego, a później można było śledzić notowania w gazecie telewizyjnej - to były czasy !
Pochodzę z mazurskiej wsi i dbałość o utrzymanie wartości kapitału wyniosłem z domu rodzinnego, gdzie ojciec kupował młode konie, które gdy podrosły, sprzedawał po wyższej cenie. Analogicznie jest ze spółkami giełdowymi, szczególnie tymi młodymi. W tym przypadku, oprócz korzyści finansowych, ważna jest dla mnie świadomość, że kupując ich akcje, pomagam im w rozwoju. To jest dla mnie ogromna radość - móc przyglądać się jak “rosną” i mieć w tym swój udział.
Co Pana najbardziej zaskoczyło w tym środowisku?
Obserwuję od lat, że niestety większość graczy giełdowych działa w pojedynkę (“pod siebie”), poszukując wyłącznie własnych korzyści. Ewentualnie pomogą innym, gdy sami już skorzystali, przekażą kontakt, doradzą co w danej sytuacji zrobić. Rzadko, ale zdarzają się też wdzięczni inwestorzy, którzy doceniają wspólne przedsięwzięcia i są gotowi zaangażować się w takie działania.
Naturalnie docieramy do tematu, z którym związany jest drugi projekt Fundacji. Chodzi oczywiście o akcję “Przeciw nadużyciom” i związaną z nią najnowszą kampanię „TUSKU, MUSISZ”. Na czym ona dokładnie polega?
Zaczęło się od decyzji, która wstrząsnęła drobnymi akcjonariuszami. W 2020 roku PKN Orlen stał się głównym inwestorem spółki Energa S.A. Poprzez dwa wezwania do sprzedaży akcji - przekroczył próg 90% udziałów. Wezwania zostały zorganizowane podczas dwóch pierwszych szczytów pandemii. Drugie wezwanie zostało przeprowadzone pod warunkiem przyjęcia przez WZA Energi uchwały o wyjściu z giełdy. Uchwałę przegłosowano, a wielu akcjonariuszy z przestrachu oddało akcje mimo skandalicznie niskiej ceny zaoferowanej przez Orlen - 8,35 zł za akcję. Stajemy więc w obronie pokrzywdzonych.
Co udało się już osiągnąć?
21 marca 2024 roku, efektem wysiłku naszej Fundacji, determinacji akcjonariuszy oraz wsparcia ludzi dobrej woli, zapadł prawomocny wyrok, w którym sąd stwierdził, że Orlen i Energa, za zgodą Skarbu Państwa działały w celu pokrzywdzenia drobnych akcjonariuszy! Politycy KO - wcześniej zaciekle broniący Energi i Lotosu - dziś, po zmianie władzy - niestety zamilkli.
Po ogłoszeniu wyroku Energa niby wróciła na giełdę, ale realnie wciąż jej tam nie ma. Dlatego wołamy: TUSKU, MUSISZ - rozliczyć Orlen! Przywrócić sprawiedliwość i pokazać, że obecnie rządzący przestrzegają prawa także w spółkach kontrolowanych przez Skarb Państwa.
Co jeszcze ważne - zgromadziliśmy w tym projekcie ponad tysiąc akcjonariuszy! Co jak wiemy, jest ogromnym sukcesem, bo solidarność i współpraca w tym środowisku jest naprawdę ewenementem.
Jakie są cele całej akcji? Czego oczekujecie?
Oczekujemy od Orlenu działań naprawczych zgodnych z prawomocnym wyrokiem sądu w sprawie delistingu z dnia 21 marca 2024 roku. W zależności od strategii rozwoju spółki żądamy: zakończenia deklarowanego przejęcia 100% akcji spółki Energa po sprawiedliwej cenie lub zmniejszenia posiadania akcji spółki Energa przez Orlen do poziomu poniżej 90%, co umożliwiłoby jej realny powrót na GPW - powrót do indeksów (Wig Energia, WIG) możliwość nabywania akcji przez fundusze. Po prostu wróciłaby widoczność spółki dla inwestorów.
Dzisiaj jest ten moment, w którym wyjątkowo potrzebna jest jedność, solidarność, poparcie i wspólny głos, nie tylko głos akcjonariuszy Energa, lecz akcjonariuszy wszystkich spółek, gdzie akcjonariusz dominujący wykorzystał lub wykorzystuje swoją przewagę w spółce i eliminuje pozostałych - drobnych akcjonariuszy - proponując zakup akcji za przysłowiowe grosze.
Tu nie chodzi wyłącznie o pieniądze. Chodzi o zasady. O uczciwość, którą złamano. O prawa inwestorów, które zlekceważono.
Projekt jest na pewno kosztowny i czasochłonny. Co Pana osobiście motywuje do działania?
Jestem jednym z pokrzywdzonych, ale także nie potrafię spokojnie przyglądać się krzywdzie i niesprawiedliwości, które dotykają konkretnych ludzi. Mam potrzebę pomagania tym, którzy zostali realnie, w bezczelny sposób oszukani. Szczególnie gdy dotyczy to starszych, bezradnych ludzi nie znających się na grze giełdowej. W pojedynkę są oni całkowicie bezsilni.
Ponad 45% osób, które przyłączyły się do naszego projektu ma już powyżej 60 lat. A najstarszym jest 92-latek. Ostatnio dzwonił do mnie Pan, który ma 75 lat. Z nieskrywaną wdzięcznością za nasze działania, pytał kiedy to wszystko wreszcie się skończy. Minęło już ponad cztery lata i poważnie zastanawia się czy dożyje… Inna starsza Pani sprzedała właśnie swoje akcje pracownicze, bo już porządkuje swoje wszystkie sprawy… Takie rozmowy szczególnie poruszają.
Co jeszcze jest ważne dla Pana w tym projekcie?
Widzę jak wiele ludzi żyje w lęku. Dawno już nie wierzą politykom czy instytucjom. Obawiają się zawiesić baner o wspólnej akcji, ze względu na możliwą negatywną reakcję przechodniów. Ktoś inny wypowiada umowę najmu i prosi o usunięcie reklamy, bo obawia się, że ludzie spalą mu nieruchomość! Dochodzi do tego, że żyjemy we własnym kraju jak niewolnicy. Obawiamy się demonstrować prawdę. Chcę zachęcać innych do aktywności, do działania. Nie bądźmy bierni! Zróbmy coś według swoich możliwości, może drobną rzecz, ale wspólnie. Wtedy będziemy silni i zmienimy środowisko, w którym żyjemy. Gdzie jak nie w Polsce możemy domagać się swoich praw? Jaki kraj mamy naprawiać jak nie swój? Czy będziemy wysłuchani w innych krajach, emigrując z własnego? Nie! Nie będziemy! Uświadommy sobie to, że Ten KRAJ jest NASZ. Mój, Twój i Jego! Szanujmy go, dbajmy o niego - róbmy to wspólnie.
Nasza akcja jest testem dla polskiej giełdy, KNFu, GPW, sądów, rządzących i całego rynku kapitałowego. Czy w Polsce jeszcze liczy się prawo czy tylko polityczne układy i interesy.
Co będzie można nazwać sukcesem tego projektu?
Połowiczny sukces już mamy za sobą, wygraliśmy niesłychanie trudną sprawę sądową (gdzie przeciwnikami były Grupa Energa, Orlen, Skarb Państwa). Teraz żądamy pełnego wykonania prawomocnego wyroku. Przede wszystkim chcemy dać nadzieję na lepsze państwo. Zwracamy się do wszystkich - nie lękajmy się walczyć w słusznych sprawach! Jeżeli nie tu i teraz, to gdzie i kiedy?
To szlachetne idee. Jak można się włączyć w tą akcję ?
Zachęcamy, przede wszystkim, aktualnych akcjonariuszy spółki Energa oraz także innych inwestorów giełdowych o zaangażowanie w akcję “Tusku, musisz !” Zgłoś się do Fundacji, a prześlemy listę działań, do których mógłbyś się włączyć.
Poszkodowanych akcjonariuszy spółki Energa, którzy w II wezwaniu w 2020 r. oddali z przestrachu swoje akcje, zapraszamy do dołączenia do pozwu zbiorowego. Można odzyskać nawet 11,65 zł za każdą akcję.
Prosimy także o wsparcie naszej walki poprzez przekazanie 1,5% podatku (za pośrednictwem Fundacji Studenckiej Młodzi Młodym): KRS: 0000270261 | Cel szczegółowy: “ENERGA 28755” lub też bezpośrednie wsparcie finansowe.
Zwracamy się z prośba do wszystkich inwestorów giełdowych o wsparcie w miarę swoich możliwości.
WPŁATY PROSIMY KIEROWAĆ NA specjalne subkonto KONTO FUNDACJI TO CO NAJWAŻNIEJSZE W BANKU PKO BP
71 1020 1853 0000 9702 0446 6256
tytułem: “darowizna na cele statutowe”
Wszystkich zachęcamy do zajrzenia na stronę www.przeciwnaduzyciom.pl i udostępniania zawartych tam treści.
Prowadzimy największą kampanię przeciw obojętności rządzących na pokrzywdzenie akcjonariatu obywatelskiego na polskiej giełdzie.
Jestem przekonany, że tylko nasze wspólne, oddolne działania przyniosą realny skutek.
Gratulujemy determinacji i życzymy wielu sprzymierzeńców na Pana drodze!
Zainteresowanych zapraszamy do kontaktu: , 570 391 991