Sam sobie sterem, żeglarzem, okrętem…

 

Pan Aleksander Chwieralski od ponad 20 lat prowadzi w Puszczykowie firmę Dezchem. Własny upór oraz wyznawane wartości pozwoliły mu osiągnąć znaczną pozycję w branży mimo bardzo dużej konkurencji. O czym marzy? Przede wszystkim o tym, by firmę w przyszłości przejęło któreś z jego dzieci.

 

Dlaczego zdecydował się Pan na prowadzenie własnej firmy? 
Na prowadzenie własnej firmy zdecydowałem się na wskutek niezgody współwłaścicieli firmy, w której pracowałem. Był to najważniejszy powód, ponieważ jako pracownikowi nie wypadało opowiedzieć się za którąkolwiek stroną.

Jak długo istnieje firma?
Firma istnieje na rynku od 1996 roku , a więc 20 lat minęło w styczniu tego roku.

Jaki jest profil firmy? Czym się zajmuje?
Firma zajmuje głównie się dystrybucją środków myjących i dezynfekcyjnych, doradztwem w zakresie utrzymania czystości fizycznej i mikrobiologicznej w zakładach przemysłu, między innymi spożywczego, kosmetycznego, farmaceutycznego.

Skąd pomysł na taką właśnie działalność?
Pomysł na taką działalność był następstwem rozłamu w poprzedniej firmie oraz wypracowany rynek.

Czy w Pana branży jest duża konkurencja?
Oczywiście. Konkurencja jest ogromna, w tym światowe koncerny o tym profilu działalności.

Z pewnością w chwili podejmowania decyzji o własnej działalności miał Pan pewne założenia i wizje. Czy udało się je wcielić w życie? 
Z pewnością nie wszystkie, ale podstawowe założenia tak.

Początki działalności bywają bardzo różne – niektórzy od razu wypływają na szerokie wody, inni dopiero po pewnym czasie osiągają zamierzone cele. Jak było u Państwa?
Wprowadzenie wszystkich zadań nie było łatwe ze względu na mocną konkurencję, ale z biegiem czasu udało się dzięki uporowi i polityce działania firmy.

Jak Pan sądzi ‒ czy możliwe jest uruchomienie firmy bez znacznych nakładów finansowych?
Tak, oczywiście jest to możliwe. Wszystko zależy od rodzaju prowadzonej działalności.

Jakie wartości wyznaje Pan w biznesie?
Wartości w biznesie to właśnie jedno z głównych założeń działania. Tak jak wspomniałem, konkurencja jest ogromna. Moją firmę musiało coś wyróżniać poza ofertą. Najważniejsze dla mnie wartości to zatem transparentność w działaniu, lojalność wobec dostawców jak i odbiorców,  terminowość dostaw i zobowiązań finansowych oraz profesjonalizm w kontaktach z klientami.

Czy zatrudnia Pan pracowników? Dzisiaj podobno bardzo trudno znaleźć osoby chętne do pracy. Jak Pan myśli — dlaczego tak jest?
Tak zatrudniam. Mam świadomość, że jest duży problem z pracownikami. Przez moją firmę przeszło kilku, ale nie podołali zadaniom postawionym ani własnym zobowiązaniom wobec firmy. Stan obecny jest wynikiem doświadczenia z pracownikami i jak na razie pozwala na realizację wszystkich zobowiązań. 

Najbardziej krytyczny moment w Pana karierze? Czy myślał Pan wówczas o zamknięciu firmy?
Prawdopodobnie, jak w każdej prywatnej firmie, tak i u mnie były momenty krytyczne. Taką sytuacją był na przykład moment, gdy duża firma ogłosiła upadłość, zostawiając mnie z niezapłaconymi fakturami. W przypadku małej firmy może mieć bardzo poważne skutki. Ale nie myślałem o zamknięciu. Szukałem rozwiązań – takich, aby nikt się nie zorientował, że coś zatrzęsło firmą.

A najzabawniejszy moment w Pana działalności? Może jakiś nietypowy klient lub zlecenie?
Nietypowe zlecenia występują dość często w okresie letnim, kiedy klienci mylą pojęcia dezynfekcji, dezynfekcji czy deratyzacji i ze zdumieniem przyjmują odmowę wykonania usługi.

Jak Pan wyobraża sobie swoją firmę za parę lat?
Moim pragnieniem jest to, aby firmę przejęło któreś z dzieci.

Prowadząc własną firmę, bardzo trudno jest zachować dystans do tego, co się robi. W jaki sposób Pan odpoczywa od pracy? Czy to w ogóle możliwe?
Dystansu do tego, co się robi, można nabrać poprzez rozdzielenie spraw firmowych od prywatnych i ustawienie priorytetów w życiu. Odpoczywam, spotykając się z przyjaciółmi, biorąc jakiś tam udział w życiu dzieci. A najbardziej lubię odpoczynek w podróży do odległych zakątków świata, gdzie odizolowuję się całkowicie. Wiem, że i tak nie mogę zareagować na ewentualne problemy.

Dlaczego zdecydował się Pan dołączyć do inicjatywy „Firma z zasadami”? Jak Pan ją postrzega?
Program „Firma z zasadami” całkowicie wkomponuje się w to, co jest ważne w kontaktach z klientami. Własne wartości można uzewnętrznić z pomocą Waszego programu. 

Jakie marzenie udało się Panu spełnić dzięki firmie?
Marzenia, które udało się spełnić, to być sobie sam sterem i okrętem, pracować zgodnie ze swoimi zainteresowaniami i w miejscach przez ze mnie ulubionych.

Dziękuję za rozmowę!

Wywiadu udzielił nam Pan Aleksander Chwieralski, właściciel firmy DEZCHEM. Firma mieści się w Puszczykowie przy ulicy Niezłomnych 17.
Strona internetowa firmy: http://dezchem.pl

Zobacz więcej artykułów na blogu
Obserwuj

Dodaj komentarz