Rzeczywistość potrafi zaskoczyć. Plany, założenia, wizje i cel, który nie tylko został osiągnięty, ale wielokrotnie przekroczony. Panowie Michał Jachimowicz i Grzegorz Brzozowski, właściciele firmy Grupa Finansowa ECF Sp. z o.o. z Elbląga, dzięki swojej determinacji, uporowi i spójnej strategii dzisiaj mogą powiedzieć, że się udało. Po 5 latach prowadzenia spółki zatrudniają kilkadziesiąt osób i prowadzą kilkanaście placówek bankowych. Czy droga była prosta? Przeczytajcie!

Jakie były Państwa początki?
Nasza przygoda z biznesem rozpoczęła się w 2012 roku. Wówczas wspólnie zdecydowaliśmy o rozpoczęciu budowania własnego biznesu, wspólnego biznesu.
Michał: Kiedyś podczas wymiany e-mailowej, zadałem pytanie Grzegorzowi, czy może dobrym pomysłem byłoby otwarcie placówki bankowej. Grzegorz odpowiedział: czemu nie? Tak w 2012 roku powstała pierwsza nasza placówka nieistniejącego już (konsolidacja z Alior Bankiem) Meritum Banku w Elblągu.

Dlaczego akurat taka działalność? 

Od początku karier zawodowych byliśmy związani ze sprzedażą i jest to coś, co nas zawsze pociągało w pracy. Z czasem awansując w korporacjach podeszliśmy do tego bardziej pragmatycznie. Wiedzieliśmy, że jeżeli tutaj osiągamy sukcesy na polach zarządzania, motywacji, czy sprzedaży, to prowadząc własny biznes może być tylko lepiej. Czym wyróżniacie się od innych, podobnych biznesów? 
Przede wszystkim podejściem do pracownika. Dbamy o to, aby nasi ludzi czuli się jak u siebie. Wiemy, że to oni tworzą firmę. Wiemy, że potrzebują podejścia bardzo ludzkiego, naturalnego, a nie korporacyjnego. To właśnie powoduje, że im się chce pracować. Nie szukają innej pracy, wręcz przyciągają innych do naszej firmy.

Czy udało się wdrożyć wszystkie pierwotne założenia?

Myślę, że z tego, co chcieliśmy zrobić na początku, nie zostało już nic. Nawet w 10% nie myśleliśmy o tym, że to wszystko się tak potoczy, a my po 5 latach będziemy zatrudniać prawie 50 osób, prowadzić 16 placówek bankowych i osiągać takie wyniki, będąc przy tym jedną z najbardziej efektywnych firm na rynku dla dwóch banków. Czy coś Państwa zaskoczyło na starcie? 
Początki były trudne. Był moment, kiedy nie zarabialiśmy. Uczyliśmy się prowadzenia działalności, dodatkowo sprzedając i poszukując klientów. Wiele rzeczy nas zaskoczyło, wiele rozczarowało, ale to wszystko spowodowało, że jesteśmy tutaj, gdzie jesteśmy. Najważniejsze to się nie poddawać, walczyć o swój pomysł, o swoją wizję i dążyć do celu. Mieliśmy chwile zwątpienia, ale szliśmy dalej i dzięki temu dzisiaj możemy tu rozmawiać.

Czy aby uruchomić firmę, taką jak Państwa, potrzebne są duże nakłady finansowe? 

Nie jesteśmy w stanie odpowiedzieć jednoznacznie na to pytanie, ponieważ wszystko zależy od tego, jakie kto ma oczekiwania stopy zwrotu, czasu oraz co chce osiągnąć. Żeby wejść i mieć spokojną głowę zaczynając od jednej placówki bankowej trzeba oscylować w okolicach 150 000 zł minimum.

Jakimi wartościami kierują się Państwo w biznesie?
Największą wartością zawsze pozostaje dla nas rodzina i pracownicy. My pracujemy dla nich, oni z nami dla nas. W tym zawiera się szacunek do siebie, ludzkie podejście, zauważenie jednostki jako człowieka, a nie pracownika, który jest, a jutro może nie być i to dla nas bez znaczenia. Cenimy sobie również uczciwość, która jest dla nas filarem tworzenia tej firmy.

Czy mają Panowie czas na odpoczynek? 

Michał: Odpoczywam w gronie rodziny i przyjaciół. Wtedy czuję się najbardziej zrelaksowany i ładuję baterie. Uwielbiam nasze spotkania, podczas których przygotowuję posiłek dla wszystkich i wspólnie możemy posiedzieć przy stole i rozmawiać. Spędzamy wiele weekendów razem, a szczególnie czekam na te, kiedy będzie piękna pogoda i wspólnie będziemy wyjeżdżać nad jezioro. Również codzienne spacery z psem dają mi czas – rano na poukładanie dnia, a wieczorem na podsumowanie wydarzeń i wyciszenie przed snem. 

Grzegorz: Osobiście próbuję złapać pewną równowagę psychiczną i fizyczną, dlatego trenuję Cross Fit minimum 4 razy w tygodniu o 6 rano. Wstaję rano, potem ćwiczę – to daje mi inną perspektywę patrzenia na rzeczywistość. Kiedy inni się budzą, ja już jestem po ćwiczeniach, odczuwam pozytywne zmęczenie. Staram się resztę wolnego czasu, którego jest tak mało, spędzać z rodziną – na różnych treningach, zajęciach czy spacerach. To daje mi moment na pobycie z nimi, posłuchanie, co ważnego wydarzyło się w ich życiu. Prawie każdy dzień kończę trenując mindfulness, spędzam tak około 15-20 minut. To czas dla mnie – wyciszam się, oczyszczam umysł, przy tym często usypiam 5-letniego syna. Od zawsze staram się dużo czytać. Staram się, aby to była minimum 1 książka tygodniowo, więc wieczorem potrafię czytać 2-3 pozycję na raz, wracając często do tego, co wydaje mi się warte przypomnienia lub łączy się z jakąś sytuacją. Dodatkowo dochodzi kilka minut na naukę języka angielskiego, a ostatnio w wersji podstawowej również hiszpańskiego.

Jakie marzenie udało się Państwu spełnić dzięki firmie?
Na pewno jedno najważniejsze, czyli zbudować firmę rodzinną, z wartościami, która jest w pełni oparta na pozytywnych wartościach. To nie wyścig szczurów, czy rankingi, których w sprzedaży aż nadto.

Dziękuję za rozmowę!
Wywiadu udzielili nam Panowie Michał Jachimowicz i Grzegorz Brzozowski, właściciele firmy Grupa Finansowa ECF Sp. z o.o. z Elbląga.
Firma mieści się przy ul. Powstańców Warszawskich 7/2
Strona internetowa spółki: http://grupaecf.pl

Profil na Facebooku: https://www.facebook.com/grupafinansowaecf/

Zobacz więcej artykułów na blogu
Obserwuj

Dodaj komentarz