Któż z nas nie chciałby mieć takiej mocy, dzięki której możliwe byłoby spełnianie marzeń innych ludzi? A gdyby to przy okazji była nasza praca? Idealne połączenie! Pani Joanna Borucka od prawie 7 lat prowadzi firmę, która realizuje marzenia – sprzedaje bowiem…prezenty w formie przeżyć. I co ciekawe, firma, którą stworzyła, jest tym samym spełnieniem jednego z jej własnych marzeń!

 

Dlaczego zdecydowała się Pani na założenie własnej firmy? Praca na własny rachunek nie należy do najłatwiejszych.
Pochodzę z rodziny, w której wiele osób prowadzi własne firmy, mam więc w sobie „gen przedsiębiorczości”. Poza tym prowadzenie firmy daje dużo większą elastyczność w kwestii zarządzania własnym czasem, co było dla mnie bardzo istotne z uwagi na trójkę dzieci.

Jak długo prowadzi Pani firmę?
W czerwcu minie 7 lat, odkąd spełniamy marzenia naszych klientów.

Jaki jest profil firmy? Czym się zajmuje?
Katalog Marzeń, jak podpowiada nazwa firmy, zajmuje się realizacją marzeń. Konkretnie chodzi o sprzedaż prezentów w formie przeżyć – w naszej ofercie można znaleźć mnóstwo inspiracji na prezent na urodziny, ślub, Boże Narodzenie i inne okazje dla bliskich, przyjaciół, a także szefa czy pracowników. Przykłady bestsellerów to: lot szybowcem, jazda off-road, degustacja win, masaże w SPA, przygoda na strzelnicy sportowej czy jazda samochodami rajdowymi.

Skąd pomysł na taką właśnie działalność?
Inspiracją były serwisy zagraniczne. Kiedyś się na nie przypadkowo natknęłam i poczułam, że to właśnie jest biznes dla mnie.

Czy w Pani branży jest duża konkurencja?
Zainteresowanie oferowanymi przez Katalog Marzeń prezentami-przeżyciami z roku na rok coraz bardziej wzrasta. Mimo że w Polsce historia tego typu prezentów jest stosunkowo krótka, konkurencja na rynku jest całkiem duża. Odbieram to pozytywnie – trzeba się bardziej starać, więc w konsekwencji nasza oferta jest atrakcyjniejsza, a poziom obsługi klientów wyższy.

Jak Pani ocenia sposoby rywalizacji między firmami?
Działalność Katalogu Marzeń nie koncentruje się na rywalizacji. Tak jak skoczkowie narciarscy skupiają się na tym, by każdy skok był jak najlepszy, tak my skupiamy się na tym, aby nasza oferta, nasze procesy i zasady obsługi klientów były jak najskuteczniejsze. Oczywiście świadomość istnienia konkurencji motywuje do podnoszenia sobie poprzeczki.

Z pewnością w chwili podejmowania decyzji o własnej działalności, miała Pani pewne założenia i wizje. Czy czas je zweryfikował? Czy udało się wdrożyć wszystkie plany i działania? 
Jestem zadowolona z tego, jak firma się rozwija. Z uwagi na to, że Katalog Marzeń jest przedsięwzięciem prywatnym, bez zewnętrznych inwestorów, nie musieliśmy tworzyć rozbudowanych biznesplanów, więc nasze cele nie były nigdy mocno sformalizowane. Oczywiście pewne wizje i ambicje zawsze były i wciąż je sobie wyznaczamy. Jak to w życiu bywa, niektórych celów nie udaje się osiągnąć w zakładanym terminie, za to inne udaje się przekroczyć.

Początki działalności bywają bardzo różne. Niektórzy od razu wypływają na szerokie wody i często po pewnym czasie następuje stagnacja. Z kolei inni wspinają się powoli i dopiero po pewnym czasie osiągają zamierzone cele. Jak było u Pani?
W ciągu tych 7 lat był tylko jeden rok, w którym przychody nie wzrosły w stosunku do poprzedniego roku. We wszystkich innych latach sprzedaż istotnie wzrastała.

Jak Pani sądzi ‒ czy możliwe jest uruchomienie firmy bez znacznych nakładów finansowych?
Nie ma jednoznacznej odpowiedzi na takie pytanie. Dużo zależy od branży oraz naszych ambicji. Rozwijające się technologie i nowe modele biznesu (sprzedaż przez Internet, tzw. marketplace) na pewno ułatwiają uruchamianie nowych działalności.

Jakie wartości wyznaje Pani w biznesie?
Podobnie jak w życiu uważam, że podstawą są: uczciwość, ciężka praca, szacunek do współpracowników, partnerów biznesowych i klientów.

Czy zatrudnia Pani pracowników? Dzisiaj podobno bardzo trudno znaleźć osoby chętne do pracy. Jak Pani myśli — dlaczego tak jest?
Zespół Katalogu Marzeń to ponad 10 osób. Faktycznie każda rekrutacja to wyzwanie. Wiele z zatrudnionych osób udało się pozyskać dzięki poleceniom obecnych współpracowników lub znajomych.

Najbardziej krytyczny moment w Pani karierze? Czy myślała Pani wówczas o zamknięciu firmy?
Nie było takiego momentu i mam nadzieję, że nigdy do niego nie dojdzie.

A najzabawniejszy moment w Pani działalności? Może jakiś nietypowy klient lub zlecenie?
Kiedyś mieliśmy telefon od klienta z pytaniem, czy możemy sprowadzić słonie na jakąś dużą imprezę. A poza tym to moją ambicją jest, aby zespół Katalogu Marzeń z przyjemnością przychodził codziennie do pracy. Świętujemy więc urodziny poszczególnych osób, wychodzimy na wspólne kolacje, kręgle, do kina. Raz do roku jeździmy na wyjazd integracyjny.

Jak Pani wyobraża sobie swoją firmę za 5 lat?
Chciałabym, aby Katalog Marzeń był kojarzony przez naszych klientów jako firma, która pomaga im spełniać swoje marzenia, a przez naszych partnerów biznesowych, czyli firmy, które de facto te marzenia realizują, jako wartościowy partner w biznesie. Szczegółowych planów nie chcę zdradzać, bo konkurencja nie śpi.

Prowadząc własną firmę, bardzo trudno jest zachować dystans do tego, co się robi. W jaki sposób Pani odpoczywa od pracy? Czy to w ogóle możliwe?
Myślę, że dużo zależy od charakteru danej osoby. Mi jest faktycznie ciężko się zdystansować. Ani razu od czasu założenia Katalogu Marzeń nie byłam na urlopie, podczas którego nie sprawdzałam służbowej skrzynki mailowej. Z własną firmą jest trochę podobnie jak z dziećmi – to zobowiązanie niemalże 24h/7 dni w tygodniu. Mam jednak w planach bardziej precyzyjne rozgraniczenie pracy i życia osobistego, chociażby poprzez wyznaczenie sobie samej godzin, w których nie będę włączać komputera, sprawdzać maili czy logować się do systemu, żeby sprawdzić ilość nowych zamówień.

Dlaczego zdecydowała się Pani dołączyć do inicjatywy „Firma z zasadami”? Jak Pani ją postrzega?
Bardzo spodobała mi się idea programu. Na swojej stronie internetowej określają ją Państwo jako: „Firma z zasadami” to przestrzeń biznesu i życia, w której chce się pracować, przebywać i realizować. To przestrzeń dla wszystkich, którzy w swoim działaniu kierują się dobrem, szacunkiem do drugiego człowieka, uczciwością i lojalnością”. Zgadzam się z tym w całej rozciągłości. Pomyślałam, że dołączenie do programu wzmocni te wartości i zasady w naszej firmie i będzie pewnego rodzaju drogowskazem dla współpracowników oraz informacją zwiększającą naszą wiarygodność w oczach klientów i partnerów biznesowych.

Jakie marzenie udało się Pani spełnić dzięki firmie?
Samo założenie Katalogu Marzeń było spełnieniem jednego z moich marzeń.

Dziękuję za rozmowę!

Wywiadu udzieliła nam Pani Joanna Borucka, właścicielka firmy Katalog Marzeń. Firma mieści się w Warszawie przy ulicy Konduktorskiej 4.
Strona internetowa firmy: www.katalogmarzen.pl
Profil firmy na Facebooku: https://www.facebook.com/KatalogMarzenpl/

Zobacz więcej artykułów na blogu
Obserwuj

Dodaj komentarz