Rozpoczynał od pięciu aut. Dzisiaj na placu firmy AutoSzulc w Sierakowicach jest ich ponad osiemdziesiąt! Właściciel firmy, Pan Mirosław Szulc, dzięki firmie realizuje swoją motoryzacyjną pasję. I choć działa w branży, w której niektórzy konkurenci stosuje nieuczciwe praktyki, czuje się spełniony.

 

Dlaczego zdecydował się Pan na prowadzenie własnej firmy? 
Zdecydowałem się na prowadzenie własnej działalności, ponieważ wolę być niezależnym i pracować na siebie. Praca ta wcześniej była moim hobby, więc zdecydowałem się założyć działalność, żeby zajmować się zawodowo wykonywanymi usługami.

Jak długo istnieje firma?
Firma istnieje od października 2005 roku.

Jaki jest profil firmy?
Firma zajmuje się sprzedażą samochodów używanych – osobowych, terenowych jak i dostawczych, w połączeniu z sprzedażą nowych przyczep samochodowych.

Skąd pomysł na taką właśnie działalność?
Jak wcześniej wspomniałem, było to moje hobby, które sprawiało mi satysfakcję.

Czy w Pana branży jest duża konkurencja?
Jeżeli chodzi o konkurencję, to moja branża jest specyficzna i jest mnóstwo tak zwanych „partyzantów”. Innymi słowy to nieuczciwa konkurencja, która sprzedaje auta w sposób nielegalny.

Z pewnością w chwili podejmowania decyzji o własnej działalności, miał Pan pewne założenia i wizje. Czy udało się je wcielić w życie? 
Każdego dnia mam wizje i realizacje. Wprowadzam systematycznie w działanie firmy.

Początki działalności bywają bardzo różne – niektórzy od razu wypływają na szerokie wody, inni dopiero po pewnym czasie osiągają zamierzone cele. Jak było u Państwa?
U nas wszystko się działo krok po kroku. Moje początki to pięć aut na placu. Dzisiaj na moim placu stoi blisko 80 samochodów!

Jak Pan sądzi ‒ czy możliwe jest uruchomienie firmy bez znacznych nakładów finansowych?
Uruchomienie firmy bez nakładów finansowych w mojej branży jest nierealne, ponieważ auta trzeba kupować za gotówkę. Jestem ich właścicielem, w odróżnieniu od firm działających na zasadzie komisu czy autohandlu.

Jakie wartości wyznaje Pan w biznesie?
Słucham swoich klientów, realizuję ich życzenia i potrzeby. Jestem elastyczny i dostosowuję się do rynku i do potrzeb moich klientów. Przykładowo przy sprzedaży samochodu klient otrzymuje techniczną gwarancję. Ma wówczas do dyspozycji samochody zastępcze. Załatwiam także niezbędne dokumenty potrzebne do zarejestrowania samochodu.

Dzisiaj podobno bardzo trudno znaleźć osoby chętne do pracy. Jak Pan myśli — dlaczego tak jest?
Uważam, że jest tak, ponieważ pracodawcy nie doceniają swoich pracowników. Dzisiaj przede wszystkim najważniejszy jest klimat w pracy. Na kolejnym miejscu jest wynagrodzenie oraz legalne zatrudnienie (najlepiej na czas nieokreślony) a nie na przykład tak zwane umowy śmieciowe.

Najbardziej krytyczny moment w Pana karierze? Czy myślał Pan wówczas o zamknięciu firmy?
Nigdy mi przez myśl nie przeszło, żeby zamknąć firmę. Wręcz przeciwnie – lubię wyzwania i nowe doświadczenia. Z każdym problemem radzę sobie świetnie.

A najzabawniejszy moment w Pana działalności? Może jakiś nietypowy klient lub zlecenie?
Największe moje zaskoczenie wzbudziło dwóch klientów z Kirgistanu (Blisko Chin). Pokonali oni 5,5 tysięcy kilometrów w jedną stronę, żeby kupić w moim salonie samochód. Co ciekawe – przeciętnej wartości!

Jak Pan wyobraża sobie swoją firmę za parę lat?
Ciężko odpowiedzieć na to pytanie. Zbyt szybko zmienia się scena polityczna. Politycy wprowadzają ciągle nowe zasady funkcjonowania w pewnych obszarach, oczywiście na niekorzyść moją i podobnych firm, więc codziennie szukam recepty na trudny dzisiejszy świat.

Prowadząc własną firmę, bardzo trudno jest zachować dystans do tego, co się robi. W jaki sposób Pan odpoczywa od pracy? Czy to w ogóle możliwe?
Akurat odpoczynek jest możliwy z tego względu, że w niedziele firma i jest zamknięta. Poświęcam ten czas żonie i dzieciom, przy okazji pracownicy również mogą trochę się oderwać.

Dlaczego zdecydował się Pan dołączyć do inicjatywy „Firma z zasadami”? Jak Pan ją postrzega?
Postanowiłem dołączyć do inicjatywy, ponieważ sam w swojej firmie wprowadziłem konkretne zasady i są one zbieżne z założeniami programu.

Jakie marzenie udało się Panu spełnić dzięki firmie?
Jestem spełniony w tym, co robię. Mam żonę, syna, córkę, świetnych pracowników. Dziś mogę przyznać, że niczego mi nie brakuje. Śmiało mogę powiedzieć, że moje marzenia się spełniły.

Wywiadu udzielił nam Pan Miroslaw Szulc, właściciel firmy AutoSzulc z Sierakowic. Firma mieści się przy ulicy Św. Floriana 16.
Strona internetowa firmy: www.autoszulc.pl
Profil na Facebooku: https://www.facebook.com/AutoSzulc/?fref=ts

Zobacz więcej artykułów na blogu
Obserwuj

Dodaj komentarz