Jak na kobietę, prowadzi dość nietypowy biznes. I choć branża jest typowo męska, Pani Ewa Lipka, właścicielka składu z kostką brukową, pozytywnym nastawieniem i życzliwym usposobieniem zjednuje sobie ludzi — zarówno klientów jak i partnerów biznesowych.

 

Jak długo istnieje Państwa firma? Czy w chwili jej zakładania były sprzyjające warunki na rynku?
Firma powstała w 2015 roku w maju, tak więc niedługo będzie obchodzić swoje pierwsze urodziny! Sytuacja na rynku jest wzrostowa. Pojawia się coraz więcej składów z kostką brukową. Na początku tego roku z rozmów z rożnymi przedstawicielami handlowymi dowiedziałam się, iż między firmami o takim profilu jak moja, musi zostać zachowana pewna odległość — tak, aby każdy z nas miał szansę zaistnieć. Wiadomo, że konkurencja zawsze będzie. Tylko od nas zależy, jak dana firma będzie postrzegana. 


Dlaczego własna firma a nie praca na etacie?
Pochodzę z rodziny biznesowej. Tata prowadzi działalność ponad 20 lat i zajmuje się układaniem kostki brukowej. Siostra prowadzi sklep ogrodniczy, mąż również. To była więc naturalna kolej rzeczy a na etacie trudno byłoby mi się odnaleźć. Prowadząc swoją działalność, można wchodzić na wyżyny, spełniać marzenia, ambicje. Zawsze marzyłam o tym, by stworzyć coś swojego.

Skąd pomysł na taką właśnie działalność? Czy wynika to z Pani wykształcenia?
Moja firma niezupełnie wynika to z mojego wykształcenia. Ukończyłam technikum terenów zieleni. Profil mojej firmy bardziej wynika z moich korzeni :-)

Czy coś Panią zaskoczyło w pierwszych miesiącach po założeniu firmy?
Zaskoczyła mnie życzliwość ludzi. Jestem kobietą a tymczasem prowadzę skład z kostką brukową. Nie wiedziałam, jak ludzie zareagują na przykład na kobietę na budowie ale postanowiłam iść za ciosem. Wiedziałam, że jeżeli będę uprzejma i kompetentna, to dam sobie radę. Staram się również, aby ceny kostki z transportem nie były duże. Zależy mi na tym, żeby ludzie odbierali mnie jako osobę miłą i pomocną. Staram się również doradzać w zakupie, ponieważ na rynku jest mnóstwo firm, które oferują kostkę brukową.

Czy trudno było zaistnieć na tym rynku?
Na wszystko trzeba poczekać. Znajomi oraz rodzina, zanim otworzyłam skład, powtarzali mi, żebym się nie poddawała jeśli nic nie sprzedam. Że ludzie muszą się o mnie dowiedzieć i że na początku może być bardzo ciężko. Wiedziałam, że nie od razu będą zamówienia. Ale miałam na to plan — zrobiłam ulotki, zamieściłam reklamę w radiu, narzuciłam tez niską marżę. Wiedziałam, że jeśli będę oferować niskie ceny, klienci się o mnie szybko dowiedzą. Z perspektywy czasu wydaje mi się, że jest coraz lepiej. Wprowadziłam do swojej oferty bardzo dużo firm produkujących kostkę brukową, płyty betonowe oraz ogrodzenia. Rozpoczęliśmy również sprzedaż kamieni, grysu, otoczaków. Współpracujemy z wieloma firmami brukarskimi, zawsze sprawdzonymi i doświadczonymi. Chcemy świadczyć usługi na najwyższym poziomie. W tym roku wprowadziliśmy również projektowanie nawierzchni oraz ogrodów.

Skąd czerpała Pani fundusze na założenie firmy? Czy to były oszczędności, kredyt?
Na szczęście mam kochanego tatę i cudowną mamę. Myślę, że sama nie zdecydowałabym się na taki wydatek. Po prostu nie było by mnie na to stać . Do utrzymania firmy trzeba przecież doliczyć podatki a dla młodych przedsiębiorców są one dosyć spore.

Czy Pani zdaniem polscy przedsiębiorcy potrafią uczciwie konkurować?
Właściwie trudno jednoznacznie odpowiedzieć. Staram się konkurować uczciwie. Zdarzają się sytuacje, kiedy korzystam nawet z pomocy konkurencji — na przykład, gdy zabraknie mi jakiejś kostki. Myślę, że najgorsza jest nienawiść do swojej konkurencji. Jakie wartości wyznaje Pani w biznesie?
Moja firma kieruje się pozytywnym nastawieniem do swoich klientów i pomocą. Dokładamy wszelkich starań, aby klient był zadowolony z naszych usług. Kierujemy się uczciwością, lojalnością oraz zaufaniem — zarówno do swoich klientów, jak i partnerów biznesowych. Staramy się, aby te relacje były utrzymane na należytym poziomie, aby każda ze stron była zadowolona.

Czy ma Pani sposób na zachowanie balansu w życiu? Czy ma Pani odskocznię od pracy, na przykład w postaci sportu czy innego hobby?
Nasz skład czynny jest od 7.00 do 18.00 przez 5 dni w tygodniu oraz w weekendy. W ciągu tygodnia mam więc niewiele czasu. Moją odskocznią są moje dzieci. Gdy wracam bardzo zmęczona po pracy, przytulam je bardzo mocno i energię przywracają mi właśnie one. Nie ćwiczę, ale cały czasz sobie obiecuję, że zacznę :-)

Młodzi przedsiębiorcy są często niecierpliwi i oczekują szybkiego (a najlepiej spektakularnego) sukcesu. Kilkoro moich znajomych postanowiło zrezygnować z prowadzenia firmy po roku-dwóch właśnie z powodu trudności finansowych. Co by Pani doradziła takim osobom? Jaki jest Pani przepis na sukces?
Kiedyś mi ktoś powiedział: „Dorabiaj się łyżeczką, powoli. Od razu nic nie wyjdzie. Szybko zarobisz — szybko stracisz”. Tak bardzo wzięłam sobie do serca te słowa, że mi się nie spieszy z osiągnięciem niewiarygodnego sukcesu. Mam kawał życia przed sobą. Może i komuś moje motto przypadnie do serca.

Dziękuję za rozmowę
O swoim biznesie opowiadała Pani Ewa Lipka, właścicielka składu z kostką brukową „Makar”.

Skład mieści się w Wieliszewie (woj. mazowieckie), przy ulicy Modlińskiej 148. 

Strona internetowa składu: www.skladmakar.pl

Zobacz więcej artykułów na blogu
Obserwuj

Komentarze  

#1 Jachu 2016-05-04 22:40
Brawo ! Tylko gratulować :)
Cytować

Dodaj komentarz